wtorek, marca 14, 2006

piaty

Josh jest z Nami. Od razu zrobil obchod mieszkania. Siknal dwukrotnie do zwirku, zjadl troche kociego jedzenia, polasil sie, usiadl na stole by miec lepszy widok na Swinia (nawet do niego nie podszedl). Swin prewencyjnie jest w klace tym razem zamknietej, nie bedziemy dzisiaj podtykac chlopakow sobie pod pyszczki. Polasil sie troche o Pitera, troche o mnie i wymoscil sie na lozku.Niebywale-)))