poniedziałek, marca 13, 2006

czwarty

Rozchorowalam sie i wybylam na tzw L4 z wielkim bolem przy wyplacie. Ale zaglucalam okoliczne sciany przysparzajac roboty PaniAli oraz infekujac reszte zespolu. Decyzje o pojsciu do konowala podjelam jednak po wyslaniu kolejnej bzdurnej odpowiedzi z szablonu nijak majacej sie do zadanego pytania, Goraczka nie pozwolila mi wlasciwie identyfikowac literek khe khe. W kazdym razie bede miala duzo czasu dla Josha i reszty MoichPanow o BiblijnychImionach. Jutro NajwiekszyBiblijny, TenCoUmieMowic przywiezie Joszke z Bielan. Joszka ma juz swoja szara kuwete, ma zwirek, i porcje Joszkowego jedzenia na DzienDobry.Czekam.